Tekst próbny

środa, 30 kwietnia 2014

attencione, attencione!

DZIEŃ DOBRY!

Wieki mnie tutaj nie było, wiem, że to okropne z mojej strony. Niedługo minie rok od ostatniego rozdziału, dwa lata od założenia bloga i co? I tylko dziewięć rozdziałów. Mam jednak nadzieję, że uda mi się to zmienić. Muszę jednak, do tego czasu, odnaleźć mój dokument, bo nie chcę was martwić, ale pięć stron nowego rozdziału gdzieś mi zwyczajnie umknęło. Nie wiem teraz czy mam to wszystko zaczynać od nowa czy co mam ze sobą zrobić? Jaka sądzicie?

Chcę do was wrócić. Ale wracając chciałabym wiedzieć czy w dalszym ciągu mam do kogo wracać. Czy wciąż chcecie to czytać? Czy może faktycznie powinnam wszystko zacząć od początku? Poprawić dziewięć rozdziałów i dopiero wtedy zabrać się za kolejny, dziesiąty? Gdyby nie to, że stracił mi się cały dokument to pewnie bym wam podrzuciła tutaj fragment, który może by was zainteresował i sprawił, że chętniej będziecie wyczekiwali kolejnego rozdziału. Ale dokumenty to dokumenty, lubią znikać. Wieczorem zerknę do drugiego laptopa, może tam go znajdę. Trzymajcie kciuki!

Przeżywali zakazaną miłość, niczym Romeo i Julia. Tkwili w czymś, co tak naprawdę nigdy nie powinno nastąpić. Mieli przecież tylko się poznać, polubić, ewentualnie zaprzyjaźnić. Nie mieli się w sobie zakochiwać.

Wyczekuję waszych opinii, a wy wyczekujcie zmian! ;)